- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Bucki: Złoto smakuje bardzo dobrze. Najlepiej!
- Updated: 19 kwietnia, 2021
Jakub Bucki, to nazwisko było wymieniane podczas play off’ów przez wszystkich bardzo często. To właśnie ten atakujący, wchodzący z ławki rezerwowych odmieniał losy setów, podrywał zespół do walki, jakby dawał im drugie życie. Nie inaczej było w najważniejszym, ostatnim meczu finałowym, które dało jastrzębianom mistrzostwo Polski. Mistrzostwo, na które kibice czekali 17 lat. Jakub Bucki został wybrany MVP tego meczu i po zawieszeniu złotego krążka na szyi, nie krył wielkiej radości, ale też wzruszenia.
Jastrzębski Węgiel mistrzem Polski! Brzmi dumnie?
- J. B: Oczywiście. Cieszę się, że udało nam się przełamać i wygrać złoto, które smakuje bardzo dobrze. Najlepiej!
Jesteś w stanie na gorąco powiedzieć coś o samym meczu decydującym o medalach?
- Mecz pełen emocji! Obydwa mecze dostarczyły wiele emocji, nie tylko nam, ale i ludziom, którzy nam kibicowali, trzymali za nas kciuki. Szkoda, że graliśmy przy pustych trybunach, jednak wiemy i czujemy, że mamy wsparcie kibiców, którzy byli też przed halą. Oni dają nam wiele wsparcia i przez to też, to złoto smakuje bardzo dobrze.
W dużej mierze zespół zawdzięcza Tobie to mistrzostwo, ponieważ to Ty odwróciłeś losy meczu półfinałowego. To Ty wszedłeś w ważnym momencie w Kędzierzynie i odrobiłeś straty zagrywką, i to Ty w tym ostatnim meczu wszedłeś na zmianę, ciągnąc drużynę do zwycięstwa.
- Mamy wielu zawodników, którzy wchodzili z ławki i dają bardzo dobre zmiany. Fakt, że mnie całkiem fajnie to wychodzi, bo udaje się zapunktować z zagrywki, czy w ataku. Jednak mamy naprawdę głębię składu i podkreślaliśmy to od początku. Zapowiadaliśmy od początku, że mamy fajny team, mocnych zmienników i fajnie, że udało się słowa dotrzymać. Wiadomo, obiecać można wszystko, a nam udało się tego dokonać. Z tego się bardzo cieszymy.
Zaksa w tym sezonie była dla Was nie do przejścia. Dwa mecze w sezonie zasadniczym przegrane, finał Pucharu Polski również przegrany. Czy złoto wywalczone właśnie z tak groźnym rywalem, który był faworytem od początku sezonu, jest cenniejsze?
- Na pewno! Zaksa jest świetnym zespołem i na pewno w finale Ligi Mistrzów wszyscy będziemy im kibicować. Natomiast bardzo się cieszę, że ta cała statystyka się w końcu odwróciła, że to my wygraliśmy te najważniejsze dla nas dwa mecze sezonu.
Trudniej się Tobie będzie opuszczało klub Jastrzębskiego po takim sukcesie?
- Nie mogę tego skomentować (śmiech). Póki co świętowanie i odpoczynek (śmiech). Ten sezon naprawdę był trudny i dlatego radość tym większa, że mogliśmy zawiesić na szyjach złote krążki.
Rozmawiała: Ludmiła Kamer
Fot. PlusLiga, P. Sumara