- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
- Kurek: najważniejsze jest to czego nie widać
Bieniek: Gra nie była porywająca
- Updated: 26 sierpnia, 2018
Mateusz Bieniek w rozmowie po meczu z Francją, który dał biało-czerwonym drugie zwycięstwo w XVI Memoriale Huberta Jerzego Wagnera rozgrywanym w krakowskiej Tauron Arenie.
Zwycięstwo z Francją nie przyszło łatwo. Były fragmenty bardzo zaciętej gry. To zwycięstwo bardziej cieszy niż to nad Kanadą?
– Mecz mógł podobać się kibicom. Śmiałem się gdy było 1:1, że na pewno będzie tie-break. Z Francją często gramy tie-breaki. To jest silny zespół i na pewno z takiego zwycięstwa należy się cieszyć. Udało się nam wygrać, ale popełniliśmy też sporo błędów. Gra nie była jakoś porywająca, ale ostatecznie wygraliśmy. Oczywiście jest jeszcze trochę rzeczy do poprawy, ale z każdym dniem nasza gra będzie wyglądać coraz lepiej. Na razie rozpoczęliśmy Memoriał Huberta Jerzego Wagnera od dwóch zwycięstw, więc czego chcieć więcej.
Motywacja uciekła gdy przegrywaliście z Francją, a wasza gra wyglądała momentami różnie?
– Ciężko się gra gdy przeciwnik wygrywa. Mając prowadzenie gra się bardziej na luzie, więcej akcji wychodzi tak jak jakbyśmy tego chcieli. Dlatego się cieszymy, że przegrywając 1:2 wróciliśmy do gry i podnosząc się wygraliśmy tie-breaka.
Jest to turniej towarzyski, a z pewnością tak długie mecze męczą?
– Na pewno są męczące, jednak są doskonałym przetarciem przed mistrzostwami świata. Tam na pewno też się trafią długie i ciężkie spotkania.
Na tę chwilę trudno stwierdzić, czy szkoleniowiec polskiej drużyny wykreował już podstawową szóstkę. Niemal na każdej pozycji podczas Memoriału Wagnera zachodzą zmiany.
– Nie wiem jak to będzie. Uważam, że świetnie się uzupełniamy. Na wszystkich pozycjach mamy świetnych zamienników, wzajemnie się wspieramy i uzupełniamy. Na chwilę obecną chyba dobrze to wygląda. Na temat gry w mistrzostwach świata będziemy mogli mówić po pierwszych meczach w Bułgarii, jak już turniej się rozpocznie. Do mistrzostw świata mamy jeszcze trzy tygodnie i jestem pewien, że z każdym dniem, meczem będziemy wyglądali lepiej.
W niedzielę na zakończenie XVI Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w TAURON Arenie Kraków Polacy zmierzą się z Rosją, która również odniosła dwa zwycięstwa podczas krakowskiego turnieju. Sborna w piątek pokonała Francję 3:1, a w sobotę Kanadę 3:2.
– Rosja to jedna z najlepszych drużyn na świecie. W każdym meczu i turnieju to udowadniają. Fajnie będzie się z nimi zmierzyć. Musimy wyjść na boisko i naprawdę ciężko pracować na zwycięstwo z nimi.
Z Krakowa: Ludmiła Kamer
Fot. Fundacja Wagnera, M. Pałczyński