- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
El.ME: Biało-czerwoni zwyciężają i pieczętują awans do ME
- Updated: 24 maja, 2014
Polscy siatkarze bez większych problemów poradzili sobie z reprezentacją Łotwy i pewnie wygrali 3:0. Tym zwycięstwem podopieczni Stephana Antigi zapewnili sobie udział w Mistrzostwach Europy w 2015 roku, rozgrywanych we Włoszech i Bułgarii.
Biało-czerwoni już od początku spotkania pokazywali, że są zdecydowanie lepszym zespołem. Szybkie objęcie prowadzenia (5:1) świadczyło o tym, że siatkarze zapomnieli już o porażce ze Słowenią i z pełną determinacją podeszli do tego meczu. W pierwszych akcjach wyróżniającą się postacią po stronie Polaków był Bartosz Kurek. Łotysze nie dawali jednak szybko za wygraną i doprowadzili do remisu 5:5.Na pierwszym czasie Polacy prowadzili jednym punktem, po skutecznym zbiciu Boćka. Przeciwnicy dobrze radzili sobie z przyjęciem zagrywki, co pozwoliło im na wyprowadzanie skutecznych kombinacji i objęcie prowadzenia – 13:12. W kolejnych zagraniach byli jednak niedokładni, zaczęli psuć zagrywki, dzięki czemu biało-czerwoni na drugim czasie wygrywali – 16:14. Podopieczni selekcjonera Stephana Antigi utrzymali prowadzenie do końca seta i zwyciężyli 25:22.
Druga partia rozpoczęła się podobnie do pierwszej, bowiem Polacy objęli prowadzenie – 3:1. Silnymi atakami popisywał się Bociek, a Paweł Zagumny rozgrywał w swoim niekonwencjonalnym stylu. Koleje akcje obfitowały w walkę i duże zaangażowanie z obu stron. Dobra postawa Ivanovsa spowodowała, że Łotysze doprowadzili do remisu 6:6. Zagumny częściej zaczął wykorzystywać w ataku środkowych, Bartosz Kurek „szalał” w ataku i Polacy objęli prowadzenie – 11:8. Biało-czerwoni do skutecznej gry na siatce dołożyli punkty zdobyte bezpośrednio z zagrywki i na drugim czasie wygrywali 16:11. Przewaga zwiększyła się do sześciu punktów (18:12) i trener Łotyszy zmuszony był do wzięcia przerwy dla swojego zespołu. Siatkarze z nad Wisły dobrą dyspozycje utrzymali do końca partii, a ostatni punkt dał Polakom Bociek, zdobywając punkt bezpośrednio zza dziewiątego metra – 25:17.
Trzecia i jak się okazało ostatnia odsłona rozpoczęła się od wyrównanej gry. Świetnie prezentował się Bociek, z lepszej strony pokazał się Winiarski i to jego skuteczne akcje pozwoliły na zdobycie przewagi – 10:6. Łotysze odrobili straty do dwóch punktów – 9:11, jednak Polacy byli niezwykle zdeterminowani, aby mecz zakończyć w trzech setach i utrzymywali dobry poziom gry. Błędy siatkarzy z Łotwy spowodowały, że przewaga biało-czerwonych wzrosła do pięciu punktów – 18:13. Trener Antiga widząc bezpieczne prowadzenie swojego zespołu zdecydował się na roszady i w miejsce Winiarskiego wszedł Mateusz Mika. Biało-czerwoni praktycznie przez całego seta pokazywali, że są zdecydowanie lepszym zespołem i „dowieźli” korzystny wynik do końca partii, wygrywając 25:18 i cały mecz 3:0. Dzięki zwycięstwu polscy siatkarze awansowali do Mistrzostw Europy w 2015 roku, które rozegrane zostaną we Włoszech i Bułgarii.
Polska – Łotwa 3:0
(25:22, 25:17, 25:18)