Andrzej Wrona: Konkurencja na środku robi się coraz większa

Mecz wyglądał na szybki łatwy i przyjemny…

– Tak trochę było. Graliśmy bardzo dobrze w obronie, w asekuracji i bloku. Świetny mecz zagrał Mateusz Bieniek, można powiedzieć, że był to wymarzony debiut. Konkurencja na środku na prawdę robi się coraz większa. Z pożytkiem dla reprezentacji, oczywiście.

Spodziewaliście tego, że Rosjanie w ogóle nie będą w ogóle odrzucali was od siatki swoją zagrywką?

– Bardzo dobrze graliśmy w przyjęciu, a co za tym idzie wychodziły wszystkie inne elementy. Cała drużyna stanęła na wysokości zadania, zwłaszcza zmiennicy jak Marcin czy Kuba.

Czy dobry początek zwiastuje dobry koniec?

– Jeszcze zbyt wcześnie, by cokolwiek prognozować. Na razie dobrze zaczęliśmy, będziemy oczywiście ciężko pracować. Chociaż Liga Światowa nie jest naszą docelową imprezą, ale chcemy w niej jak najlepiej zagrać i być lepszymi z meczu na mecz.

Czy po Mistrzostwach Świata czujecie presję, by ta Liga Światowa byłą dla was przysłowiową „bułką z masłem”?

– Absolutnie nie.

Jak spisała się dzisiaj publicznośc?

– Rewelacyjnie! Tęskniłem za sezonem reprezentacyjnym i cieszę się, że się już rozpoczął.