- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
Aluron tłem dla Trefla
- Updated: 15 listopada, 2020
Aluron mecz 13 kolejki PlusLigi rozegrał we własnej hali, podejmując Trefl Gdańsk. Faworytami tego starcia byli gospodarze, którzy prezentowali dobry poziom sportowy i wydaje się, że przerwa spowodowana kwarantanną nie wpłynęła na negatywnie na zespół. Gdańszczanie mieli na koncie 10 rozegranych meczów z dorobkiem 16 punktów, Zawiercie również 16 oczek zdobyło w 6 rozegranych meczach. Tego co się wydarzyło w Zawierciu podczas tego meczu, chyba jednak się nie spodziewaliśmy w takim rozmiarze…
Trefl do meczu przystąpił bez Wlazłego, który podczas treningu w Zawierciu doznał kontuzji pleców. Godnie zastępował go Sasak. Gdańszczanie prowadzili nawet 6 oczkami, głównie za sprawą dobrej gry obronnej i wykorzystywanych kontrataków. Błędy własne Trefla, napędziły zawiercian do walki, a co za tym idzie do odrobienia strat. Dobrą zmianę w Aluronie dał Depowski. Ostatecznie jednak ostatnie oczko w partii otwarcia zdobył Janusz asem serwisowym, dając gościom prowadzenie w meczu.
Na boisku w barwach Aluronu pozostał Depowski, a jego drużyna od początku drugiego seta poprawiła skuteczność gry, co dawało wyrównany wynik, czy momentami nieznaczne prowadzenie miejscowych. Blok na Orczyku i skuteczny atak Lipińskiego dały przewagę Treflowi, a ta została utrzymana do samej końcówki. Skutecznie grał Sasak, a autowa zagrywka Malinowskiego dała zwycięstwo w drugim secie gdańszczanom.
Trzeci set to kontynuacja dobrej gry Miki i spółki. Skuteczne ataki, wykorzystane kontry, a w konsekwencji przewaga od początku seta po stronie Trefla. Bardzo dobre zawody rozgrywał Sasak, kończąc kolejne ciosy ze skrzydła. Malinowski zapoznał się dwukrotnie z blokiem rywali, a w konsekwencji słabszej gry został zmieniony przez Boćka. Mnożyły się problemy zawiercian – kłopoty z przyjęciem, nieskuteczny atak, błędy własne – co dawało coraz pewniejsze prowadzenie Treflowi, który zmierzał po niespodziewanie łatwe zwycięstwo w tym spotkaniu. Aluron walczył do końca, co pozwoliło na odrobienie strat. Przebudził się w ataku Orczyk, lepiej zaczął grać blok, a w rezultacie był stan 23:24. Jednak ostatnie słowo należało do Crera, który zakończył mecz atakiem przez środek. Trefl imponująco rozegrał mecz w Zawierciu.
MVP: Kewin Sasak
Aluron CMC Warta Zawiercie – Trefl Gdańsk 0:3 (22:25, 21:25, 23:25)
Zawiercie: Niemiec, Malinowski, Flavio, Cavanna, Muagatutia, Orczyk, Żurek (L) oraz Depowski, Bociek, Halaba, Czarnowski, Kania
Gdańsk: Lipiński, Janusz, Sasak, Mika, Mordyl, Crer, Olenderek (L) oraz Reichert, Lipiński S.