PL: Derby Śląska dla Jastrzębskiego

Na zakończenie fazy zasadniczej, w katowickim Spodku doszło do derbów Śląska. GKS podejmował Jastrzębski. Pierwsze starcie tych ekip zakończyło się trzema setami dla jastrzębian. Rewanżowy mecz ten nie miał jednak większego wpływu na układ tabeli, bowiem poprzednia kolejka rozdała karty na play off. Jastrzębianie awansują z trzeciego miejsca, zaś katowiczanie nie zagrają w play off – obecnie siódma drużyna ligi, gdzie do play off awansuje sześć.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanego wyniku. Goście nadal grali bez przyjmującego Lyneela, ale wrócił do składu pierwszy libero, Popiwczak. Praktycznie przez całą partię żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na bezpieczne prowadzenie. Po asie Buckiego, jastrzębianie mieli trzy oczka przewagi – 18:21. Od tego momentu już prowadzenie nie uległo zmianie, a atak Konarskiego dał piłkę setową. Po chwili Jastrzębski prowadził w meczu 1:0.

Goście lepiej prezentowali się w ataku, jednak nie przekładało się to na wynik, który cały czas oscylował wokół remisu – 8:8. W połowie partii goście przełożyli skuteczność ataku na punkty, co dało im pewne prowadzenie – 12:18.  Dobrze funkcjonowała w tej partii również zagrywka, w której goście podejmowali ryzyko – 13:22. Po chwili set zakończył się wysokim zwycięstwem przyjezdnych.

Katowice trzeciego seta rozpoczęli od przewagi, zaś w szóstce wyszedł Butryn na ataku – 4:1. GKS utrudniał rywalom grę wprowadzając do gry zagrywkę typu float, a gdy „czapę” zaliczył Konarski, trener Santilli prosił o czas – 11:7. Jastrzębski wyraźnie zaciął się w ataku. Katowiczanie ustawiając skuteczne bloki, czy wykorzystując kontrataki, budowali wysoką przewagę – 14:8. W tym secie wyraźnie prym wiedli siatkarze trenera Gruszki, chociaż jastrzębianie do końca starali się przełamać swoją niemoc i odrobić straty – 22:18. Trener Santilli wprowadził zmienników, którzy zniwelowali straty. GKS popełnił kilka błędów oraz słabiej spisywał się na przyjęciu. Kontratak Ferensa dał punkt kontaktowy – 23:22. Autowy cios Rosseaux dał remis po 23. Ostatecznie decydowała gra na przewagi. Jednak sportowo ten set nie stał na wysokim poziomie. Ostatecznie blok na Frommie zamknął seta, przedłużając spotkanie…

Czwarta partia była ostatnią w tym mecz, przez co Jastrzębski po raz kolejny pokazał, że jest lepszy z GKS-em, który w historii jeszcze nie pokonał górniczej drużyny.  Goście w tym secie od połowy wrzuciły drugi bieg i szybko zbudowali przewagę, pewnie wygrywając seta i całe spotkanie.

MVP: Ferens Wojciech

 

GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel 1:3 (21:25, 18:25, 28:26, 18:25)

GKS: Krzysiek, Sobański, Komenda, Sobala, Rosseaux, Krulicki, Mariański (libero) oraz Quiroga, Butryn, Fijałek
JW: Gunia, Ferens, Kampa, Fromm, Kosok, Konarski, Popiwczak (libero) oraz Wolański, Bucki, Czyrniański