- LM: Warta wygrywa z Roeselare
- LM: Jastrzębski osiąga cel we Francji
- GKS bez trenera. Słaby odsunięty od drużyny
- Depowski: pokazujemy, że potrafimy walczyć
- Fornal: mam nadzieję, że kibice zatęsknią
- PL: 12 kolejka – wyniki
- Ensing: rywal nie miał nic do stracenia
- Popiwczak: widzieli nas i robili wielkie oczy
- LM: pełna kontrola Jastrzębskiego na inaugurację
- LM: spacerek Projektu na inaugurację
GKS zawładnął Podpromiem
- Updated: 22 października, 2018
Ostatnim meczem 3 kolejki PlusLigi było spotkanie Resovii Rzeszów z katowickim GieKaSem. Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry, a wynik oscylował wokół remisu – 11:12. W ważnym momencie Schulz popełnił błąd ataku, co dało gościom dwupunktowe prowadzenie – 20:22. Kilka minut później Buszek serwując w siatkę, dał zwycięstwo GieKSie.
Druga partia przebiegała jeszcze wyraźniej pod dyktando gości, którzy od początku utrzymywali przewagę po swojej stronie. Resovia popełniła wiele błędów własnych, zaś Katowice wykorzystywały okazję do zdobywania kolejnych punktów. Atak Depowskiego dał GKSowi piłkę setową, zaś ostatni punkt seta zdobył on serwując asa. Drużyna trenera Gruszki prowadziła już 2:0 w meczu.
Początek seta był wyrównany. Wynik na swoją korzyść przechylili goście, po bloku na Rossardzie- 7:9. Kolejny blok Katowic powiększyły przewagę do trzech oczek, po czym Schulz zaatakował w aut – 9:13. Przyjezdni utrzymywali prowadzenie na poziomie kilku punktów. Resovia poprawiła swój serwis, odrabiając w konsekwencji straty, a kontra Rossarda dała remis 21:21. Nerwowa i zacięta końcówka na przewagi, dała triumf Katowicom. Resovia rozstrzygnęła mecz dwoma błędami ataku.
Asseco Resovia Rzeszów – GKS Katowice 0:3 (22:25, 19:25, 34:36)
MVP: Karol Butryn
Fot. PlusLiga, M. Pliś